W niedzielę Kamil zawołał :"Ja chcę do zoo!!" hm.... nie za ciepło na łażenie, zwłaszcza że 2/3 rodziny jest "pociągające, choć trochę smarkate" - czyli zakatarzone. Więc jedziemy do Egzotarium, blisko, ciepło, czas przeleci. Wizyta któraś już, więc bez większych zaskoczeń; choć modelki szykujące się do sesji w tych egzotycznych warunkach były czymś niecodziennym, hihihi. Egzotarium lata swej świetności ma chyba za sobą, choć widać że jest zadbane, czyste, niektóre rzeczy odnowione. Wiosną - i oczywiście podczas wystawy storczyków i orchidei jest tu piękniej; teraz spokojniej.