Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2012

My name is Bond... (10/2012)

Obraz
Nie mogłam przegapić premiery kolejnego "Bonda". Więc za wczasu zarezerwowałam bilety na piątkową premierę Skyfall. Czy jestem fanką Bonda? chyba tak, choć bez szaleństwa. Zawsze się dobrze oglądało filmy o tym agencie - mężczyźnie idealnym, niebezpiecznym, przystojnym, szarmanckim; z awsze coś się działo i czas mijał na przyjemnej rozrywce. Moim ulubionym odtwórcą był Sean Connery. Do czasu Daniela Craiga, który jest takim "przystojnym brzydalem", hehe. Moim ulubi eńcem teraz. Skyfall mi się podobał, było wszystko czego oczekiwałam - akcja, intryga, piękne miejsca - wszystko bardzo plastyczne. Bardzo fajne odwołania do poprzednich filmów i całej "Bondowskości", z lekkim przymrużeniem oka. Świetna p iosenka Adele.    Agent 007 od niedawna przestał być taki idealny i stał się człowiekiem, co mi bardzo pasuje.  Rozrywka dla mas ale w sumie czemu nie, nie zawsze musi być ambitnie i wysokich lotów. W końcu masę tworzą jednostki.    

Zima - brr... (10/2012)

Obraz
Synoptycy zapowiadali na weekend znaczne ochłodzenie i opady śniegu. Taaa, myślałam, śnieg to w górach, u nas tylko zimno, damy radę. W końcu tydzień temu było 24 stopnie ciepła! Hm... dziś rano uwierzyłam synoptykom patrząc przez okno. I wszystko by było ok - bo się ładnie zrobiło, miękko i jasno - gdyby nie fakt, że my byliśmy u teściów a zimowe ubrania spoczywały sobie bezpiecznie w szafach w domu; no i samochody dalej na letnich oponach. Ale damy radę!!

Muchomoro-foto-branie Bukowno (10/2012)

Obraz
W niedzielne przedpołudnie wybraliśmy się na krótki spacerek. Ciągnęło nas do lasu na grzyby, ale o 11stej to już las jest przedeptany i przezbierany; a nowe grzyby jeszcze nie zdążyły wyrosnąć. Więc niby spacerowaliśmy... zaglądając pod każdy krzaczek. Efektem podgrzybek - niestety robaczywy; dwa rydze - trofeum Rafała; maślaczek- moje znalezisko. Była duma i frajda; po usmażeniu każdy sobie skubnął jesiennego smaku . Nie ma to jak rydz lub maślak zasmażony na masełku na złoto i lekko posolony - kto nie próbował ten nie wie co traci!! A najwięcej było muchomorów, czerwoniutkich, ślicznych, nakrapianych  - wyglądały bosko.Stąd też mochomorowa sesja, hahahaha!   A ostatni to Mój Maślaczek ;)  

Jesień - Rezerwat Gora Zborów Podlesice (10/2012)

Obraz
To miał być ostatni ciepły weekend, więc skorzystaliśmy z okazji na wyjazd "na skały". Oczywiście Jura Krakowsko - Częstochowska i Rezerwat Góra Zborów; to chyba jedno z popularniejszych miejsc do wspinaczki i osiągalne odległościowo. Więc ja leżałam na kocyku czytając książkę i "się relaksując", Małe Chłopaki szaleli jako odkrywc y, Duże Chłopaki pokonywali kolejne drogi w pionie. Lues-Blues . A jesień piękna, złocista, błękitne niebo i białe wapienie.  N ie mogę pominąć tego co było istotą wyjazdu - wspinaczka. A kania to moje znale zisko - pyszne znale zisko, mniam!    

Jesień - Sosnowiec Kazimierz (10/2012)

Obraz
Słoneczna pogoda idealna do poobiedniego, weekendowego spaceru. Pojechaliśmy do Parku Leśna w sosnowieckiej dzielnicy Kazimierz; mamy blisko i chętnie odwiedzamy - dokarmiamy zwierzaki z tamtejszego minizoo. Chłopaki wypróbowali nową piłkę do nogi. Ja podziwiałam kolory - nie ma co tu pisać: po prostu złota jesień... W parku jest tzw. muszla koncertowa - bardzo mi się podoba ten mural.  A tu jeszcze efekt jesiennych zbiorów - kasztaniaki, dzieło Moich Chłopaków.