Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2011

Utrecht (11/2011)

Obraz
Wyjazd służbowy do Holandii - niestety w 100% służbowy. Zero czasu na zwiedzanie. Udało się tylko pospacerować wieczorem po starówce. Więc nie będę się tu rozpisywać nad urokami miasta, bo niewiele widziałam. Fotki robione małym kompaktowym aparatem, głównie w nocy i na szybko - więc nie za ciekawe; w dzień "zwiedzanie" tylko przez szybą autobusu w drodze do pracy. Eh.... Ale oczy widziały i serce zapamiętało. Zwłaszcza pędzące rowery, zaparkowane wszędzie rowery, wypożyczalnie rowerów, rowery, rowery, rowery... Przytulne knajpki nad samym kanałem, urocze kamieniczki na starówce i pub Maria Minor z 60 gatunkami belgijskiego piwa i nietypowym (serio!!) wystrojem - polecam!!

Latanie (11/2011)

Obraz
Rzadko mi się zdarza podróżować samolotem. I pewnie dlatego mam mieszane uczucia - czy to lubię? czy się boję? czy mi to odpowiada? Niewątpliwie jest to bezpieczniejsze niż jazda samochodem (statystycznie rzecz biorąc). Faktem też jest, że na dłuższe trasy jest dużo szybciej. Lotniska dobrze oznakowane, procedury wszędzie te same więc wiesz jak masz postępować. W samolocie jest wygodnie, bo nie musisz skupiać uwagi, obsługa poda ci przekąskę i coś do picia, gazetę, poduszkę itp. Ale... no właśnie, zawsze jest jakieś Ale. Dla mnie dużym ALE są lotniska (te na prawdę duże), gdzie trzeba się nieźle nachodzić- dźwigając bagaż podręczny, który w podróżach służbowych to obowiązkowo laptop plus torebka damska rozmiaru L. Uff... Potem kontrole bezpieczeństwa gdzie stoi sznur ludzi, a ty w szybkim tempie musisz wszystko jak należy wyłożyć na tace - a potem zebrać równie szybko by nie robić zatoru. Uff... no i jeszcze żeby nic nie piknęło, bo wtedy ktoś cię dokładnie "obmaca"- łeee. No...

Siewierz - zamek biskupi (11/2011)

Obraz
Listopad szczodrze obdarza słoneczną pogodą, więc wykorzystaliśmy tą okoliczność na krótki wyjazd na siewierski zamek. Jesteśmy w okolicy często ale jakoś "się nie składało"; teraz na szczęście udało się. Byliśmy tu jakieś 7-8 lat temu, wówczas zamek był zamknięty dla turystów i  - co tu ukrywać - raczej straszył niż zachwycał. Znalazłam ostatnio parę wzmianek o turniejach rycerskich tam organizowanych, więc pomyślałam: może coś się zmieniło? I owszem!! Jestem pod ogromnym wrażeniem prac wykonanych na zamku - po prostu lśni. Odrestaurowany, z ładnie wyeksponowanymi elementami, komputerowymi rekonstrukcjami zamku, wieżą widokową i atrakcją  - zwodzonym mostem (drugi taki czynny jest w Malborku). Przyjazny turystom - o dziwo wstęp gratis a ławeczki zachęcają do odpoczynku. No i Pan Kustosz, który w arcyciekawy sposób rysuje historię zamku i okolicznych ziem Księstwa Siewierskiego. Dosłownie organizuje zwiedzanie tak, że wiesz na co patrzysz (nie tylko na skały i kamienie); wspi...