Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2012

Ferie 2012 (01/2012)

Obraz
I zaczęły się ferie!! Super!!  No może gdyby nie tylko Dzieciak miał 2 tygodnie wolnego, ale my też - ale nie zawsze się da. Teraz trzeba popracować, aby w przyszłym tygodniu poleniuchować. Heheh. I zaczęły się mrozy!! Wcale nie super!! Zwłaszcza gdy w pierwszy na prawdę mroźny poranek (-8 st. Celsjusza) łapiesz gumę i musisz drałować na przystanek, jechać busem w którym wiadomo jak działa (wcale) ogrzewanie, a potem jeszcze na piechtę z 15 minut - eh.. normalnie krioterapia za darmo. Ale mimo minus 12stu wybraliśmy się na sosnowiecki stok narciarski na Środuli - idealny dla dzieciaków do nauki; więc Kamil zjeżdżał a my robiliśmy za wyciąg. Ale ośrodek ma potencjał - byle by śnieg dopisywał to i wyciąg na duży stok uruchomią. Było tam fantastycznie oblodzone drzewko - efekt naśnieżania armatkami. A dziś na termometrze -13 a odczuwalna chyba z -20, wieje i odechciewa się czegokolwiek. Jak pomyślę, że jutro znowu trzeba wyjść z domu, brrr.....

Wisła (01/2012)

Obraz
To był jednodniowy, spontaniczny wypad na narty. Chcieliśmy aby Kamil poćwiczył troszkę przed feriami bo dopiero stawia pierwsze kroki na nartach. Rafał chciał sprawdzić nowe narty, ja też chętnie pojeżdżę troszkę. Więc jedziemy do Wisły Malinki, ośrodek Cienków. U nas leje i deszczowo, ale na miejscu (80km) pięęękne zaspy i 30cm świeżego śniegu. Pogoda pochmurna i na lekkim plusie. Ale nie wybrzydzamy - mało ludzi, nastroje dobre, jest miło. Więc jeździmy sobie z przyjemnością, Młodemu jakoś idzie więc jest ok. ... a moja przyjemność się skończyła na ostatnim zjeździe i upadku. Efekty na ostatnim zdjęciu. skręcenie lewego stawu kolanowego, 10dni L4 (na razie) i szyna na całą długość nogi, oj....  gdyby kózka nie skakała.... i rozumku więcej miała.... oj...

Martwy sezon

Obraz
Jakiś martwy sezon mnie dopadł. Z bożo-narodzeniowo-sylwestrowego nastroju wpadłam wprost w tryb zamknięcia roku i pracy, pracy, pracy. I jakoś niewiele w międzyczasie było, myślało się, żyło... hm... więc skoro martwy sezon to martwa natura.