Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2018

WOŚP - 4 bieg Policz się z cukrzycą w Sosnowcu

Obraz
Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy wspierałam i będę wspierać bo wierzę, że robią bardzo dużo dobrych rzeczy dla zdrowia nas wszystkich. A nie wiesz kiedy i co spotka cię w życiu, czy będziesz potrzebował (albo ktoś z Twoich bliskich) inkubatora dla wcześniaka czy dobrze wyposażonego oddziału geriatrycznego. Poza głównym celem zbiórki od dwunastu lat jest też organizowany w wielu miastach bieg "Policz się z cukrzycą" zbierający na pompy insulinowe dla kobiet w ciąży. A że lubię biegać... więc wybrałam tą formę wsparcia WOŚP. W Sosnowcu po raz czwarty, dla mnie po raz pierwszy. Bieg krótki, zaplanowany na 6km ale endomondo zmierzyło 4,8km; dwie pętle wokół sosnowieckich Stawików i Stadionu Ludowego. Bez pomiaru czasu, liczy się udział i dobra zabawa. I choć na dworze zimno (-6 stopni Celsjusza) to serca były gorące, słońce pięknie świeciło, biegło się dobrze i lekko; i nawet szybko ;).  (zdjęcia z biegu udostępnione na FB w wydarzeniu, nie mojego autorstwa) ...

Trzy Królowe: z Rysianki na Halę Boraczą

Obraz
Mój ostatni post z 2017 dotyczył pieszych wędrówek. Za ciosem, 2018 też zaczynam od spotkanie z Beskidami. Długo się wahałyśmy z koleżankami jaką trasę wybrać, ale padło ostatecznie na Rysiankę. Dla mnie ok bo nie byłam tu jeszcze. Zapowiadał się ciepły lecz pochmurny dzień, ale nie ma co narzekać, ruszamy wczesnym rankiem w dzień Trzech Króli - my nazwałyśmy się Trzema Królowymi.  Z Żabnicy pniemy się pod górę w klimacie jesiennym/wiosennym - błoto, śnieg tylko gdzieniegdzie, łyse drzewa. Słaba ta zima w tym roku ale co zrobić, "taki mamy klimat". W śniegu tropimy ślady - jelonka. I obowiązkowy lisek przebiegający nam drogę.        Dochodząc na Halę Pawlusią robi się już belej; i widoki piękne. Dochodzimy do schroniska na Rysiance we mgle - niskie chmury nadciągnęły i zabrały nam widoki. Wypijamy herbatkę, zjadamy coś i idziemy dalej, to dopiero część naszej trasy. 5 minut marszu i jesteśmy przy schronisku ...

2017 - Podsumowanie

2017 za nami, koniec roku to czas podsumowań. Raczej byłam obojętna na takie rankingi, ale koleżanka ostatnio opowiadała, ze zrobiła sobie podsumowanie roku i jest bardzo zadowolona. Wiec pomyślałam, może ja też zerknę wstecz i popatrzę co się działo? Dla mnie takim podsumowaniem jest na pewno przejrzenie tego bloga, posty odzwierciedlają to co się działo; może nie zawsze to co mi w duszy grało, ale jednak... wracając do tych chwil przypominam sobie co czułam. 2017 był dobrym rokiem. Trochę przełomowym, bo skończyłam 40 lat. I mając ciągle w głowie, że to połowa życia (mniej więcej), to byłam otwarta na to co "daje los", mniej asekuracyjna, z większą wiarą w siebie (wciąż nad tym pracuję) i mniej przejmująca się rzeczami na które nie mam wpływu. Mój ulubiony wpis na FB to Sylwii Królikowskiej odnośnie „Po co ci to” . Drugie kluczowe hasło, również Sylwii, to „Cza Było” - polecam wygooglać Były też chwile trudne – emocjo...