Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2021

Beskid Śląski - Schronisko na Błatniej

Obraz
W ramach leczenia się przyrodą i powrotu do normalności, postanowiłam skorzystać z zaproszenia na spacer w Beskidach. Ruszamy z Jaworza, żółtym szlakiem do Schroniska PTTK i z powrotem. Pogoda marzenie! Ciepło na krótkie spodenki i koszulki z krótkim rękawkiem, na nosek krem z filtrem, na oczy okulary przeciwsłoneczne bo niebo prawie bezchmurne. Ludzi dosyć dużo, w schronisku tłumy - ale nie ma co się dziwić skoro weekend taki łaskawy pogodowo. P.S.: jedzenia nie polecam bo frytki i schabowy bardzo słabe.  I choć trasa ostatecznie okazała się krótka, tempo spacerowe (bo szły z nami dzieci) to i tak cieszę się, że się wybrałam. Dobrze było pobyć z przyrodą i przyjaciółmi. Małe radości. Nie wiem tylko czemu nie robiłam zdjęć, mam tylko te... może jeszcze nie wyszłam ze skorupy aby cieszyć się w pełni? 

Bukowno. Sztoła

Obraz
 Chociaż za oknem chłodno i ponuro, niedzielny spacer uznaję za udany. Tradycyjna trasa, od zalewu Leśny Dwór wzdluż rzeki, aż do tzw. Pierwszej Plaży, mostku nad rzeką na ul.Mostowej; powrót już ulicą do rodzinnego domu. Zalew niezmiennie zielony ale urokliwy. W lesie jesienne kolory zaczynają wypierać zieleń, coraz więcej brązu i żółci w przyrodzie. Foto grzybobranie bo tylko muchomorki mi wpadały w oko, piękna ozdoba lasu.  A ta sosna zagościła już na blogu w 2014 ( tutaj ) - wówczas jeszcze gałąź żyła, dzisiaj leży smutno na ziemi... Największą niespodziankę sprawiła mi dzisiaj Sztoła. Zauroczyła mnie swoją przejrzystością i tajemniczym urokiem (myślę że to dzięki zamknięciu kopalni, której wody odprowadzano do rzeki przez co była mętna). Sztoła taka jak ją pamiętam z dzieciństwa: żółty piasek, klarowna woda, płytko, zieloność roślin wodnych. Łachy piachu i strome skarpy z sosnowym lasem, zieleń brzegów, zapach ziół. Cisza. Spokój. A kamyczki wyglądają w niej jak złoto. Ta...

Skrzyczne rowerowo

Obraz
 Po raz kolejny odwiedziny w Szczyrku, bo mamy tu dobrą miejscówkę, a co za tym idzie, bazę na imprezy ze znajomymi. Ale tym razem postanowiliśmy zamiast tradycyjnego spaceru, sprawdzić trasy rowerowe (Szczyrk Enduro Trials by TREK). Wyjeżdżamy najpierw wagonikiem na Halę Skrzyczeńską a stamtąd na Zbójnicą Kopę już kanapą - jeden rower + jedna osoba. Okazuje się to nie takie proste na kanapie, bo powieszenie/zdjęcie roweru z haku wymaga siły i sprytu; ale na szczęście wokół mężczyźni skorzy do pomocy kobiecie.    Zjeżdżamy trasą Hip HopA Air. Ciekawa, początkowo muszę "wyczuć " tą jazdę, zwłaszcza ostre zakręty. Jadę powoli (przepuszczam innych pędzących w dół) ale dobrze się bawię, mimo iż pełne skupienie i napięcie mięśni. Nie mam ani super roweru na takie jazdy, ani odpowiednich zabezpieczeń (pełny kask, ochraniacze) więc nie szarżuję. Wyjeżdżamy drugi raz na grzbiet i ciśniemy do schroniska na Skrzycznem na zasłużoną przerwę.  A potem już na sam dół, najpierw Hip...