Kulinarnie
Ostatnimi czasy trochę czasu spędzam w kuchni robiąc rzeczy inne niż na co dzień. Mówię wciąż o gotowaniu oczywiście gdyby komuś przyszły inne rodzaje aktywności do głowy, chachacha. O dziwo, jak przejrzałam swoje zdjęcia na portalu "na eF" to jest tam dużo jedzenia. Hm... może dlatego, że specjały inne niż "kanapki, zupy, kotlety" zdarzają mi się okazjonalnie.
Tak więc poza standardowym śniadaniem, obiadem, kolacja, poczyniłam takie inności. Babeczki były wiosenne, ale je lubię, głównie dlatego że wyszły pyszne :)
Tak więc poza standardowym śniadaniem, obiadem, kolacja, poczyniłam takie inności. Babeczki były wiosenne, ale je lubię, głównie dlatego że wyszły pyszne :)
Oczywiście na Boże Narodzenie były i pierniczki. Wstyd powiedzieć ale to chyba mój debiut, zainicjowany przez 7latka, który przyszedł z pytaniem "kiedy zrobimy ciasteczka bo kolega już piekł z mamą?". Więc nie mogłam go zawieść. Na szybko okurzyłam stolnicę, wymieszałam ciasto i dawaj - wycinamy, pieczemy.
Dekorowanie zaś to wspólna praca mojego Kamilka, mojej siostry i jej nastoletniej córy, no i moja.
Efekt zadowalający, zarówno wizualnie jak i smakowo :).