Takie tam... - reminescencje
Zaopuściłam się ostatnio, przepraszam - sama siebie przepraszam.
Nie będę się tłumaczyć czemu.
Ale to o czym chcę wspomnieć, to Przyjaźń.
Ania i Aneta - moje przyjaciółki ze szkolnej ławy. Mimo iż raz jesteśmy bliżej, raz dalej, to jesteśmy dla siebie, mamy czas i serce otwarte. I choć czasem chciałabym mieć ten kontakt częściej, to nie zawsze się udaje.
Ale ostatnio udało nam się zorganizować przedświąteczne, babskie spotkanie, połączone z "day spa". Była kawka, ciasto, coś mocniejszego też było; ja w roli organizatora - to mój żywioł!! Był czas na rozmowę
o tym co i jak się u nas dzieje, wygadanie się i poradzenie się; był czas na upiększanie się, dopieszczanie i relaksowanie się. Chociaż może trochę tego czasu było mało... ale gdybyśmy miały tydzień, to pewnie też byśmy nie zdążyły o wszystkim porozmawiać, heheh.
Przemiły dzień, naładowałam baterie, napełniłam serce.
I już mam pomysły na kolejny raz!
Nie będę się tłumaczyć czemu.
Ale to o czym chcę wspomnieć, to Przyjaźń.
Ania i Aneta - moje przyjaciółki ze szkolnej ławy. Mimo iż raz jesteśmy bliżej, raz dalej, to jesteśmy dla siebie, mamy czas i serce otwarte. I choć czasem chciałabym mieć ten kontakt częściej, to nie zawsze się udaje.
Ale ostatnio udało nam się zorganizować przedświąteczne, babskie spotkanie, połączone z "day spa". Była kawka, ciasto, coś mocniejszego też było; ja w roli organizatora - to mój żywioł!! Był czas na rozmowę
o tym co i jak się u nas dzieje, wygadanie się i poradzenie się; był czas na upiększanie się, dopieszczanie i relaksowanie się. Chociaż może trochę tego czasu było mało... ale gdybyśmy miały tydzień, to pewnie też byśmy nie zdążyły o wszystkim porozmawiać, heheh.
Przemiły dzień, naładowałam baterie, napełniłam serce.
I już mam pomysły na kolejny raz!