18 dni do wiosny - półmaraton i biegi towarzyszące
To było jedno z moich noworocznych postanowień - wziąć udział we wszystkich biegach z cyklu na dystansie 10km. Niby nic wielkiego, ale ja preferuje cele realne. O dziwo, koleżanki słysząc o moim pomyśle postanowiły się dołączyć! Ostatecznie 2 pobiegły na 5km a ja plus koleżanka i kolega na 10km. Biegło mi się ciężko bo nie przygotowywałam się do biegu, od 7km z kolką. Trasa fajna taka leśno - przełajowa w większości, choć ostatni podbieg okazał się dla mnie (i większości biegaczy chyba też) podejściem, był bardzo stromy i dosyć długi. Ale mimo to czas przyzwoity, netto 1:04:44 Jest ok. Następny bieg w październiku dopiero, zobaczymy czy forma dopisze.
Moje zdjęcia tylko po dotarciu do mety.
Zdjęcia z FB- profilu wydarzenia na których się odnalazłam - udostępniam jako że upublicznione moje wizerunki ;)