X EKK. Bergamo
Drugi poranek w Mediolanie przywitał nas mocnym deszczem, co nie zachęcało do włóczęgi po mieście. Postanowiłyśmy więc jechać do Bergamo dla odmiany. Na Stare Miasto dotarłyśmy zaraz po południu, od razu spacerki wąskimi uliczkami przypadły mi do gustu. Każdy zaułek to tajemnica co będzie dalej. Najbardziej w takich miejscach lubię tą ulotność - widok i klimat, do uchwycenia tylko okiem i sercem. Podróż w czasie.
Piazza Vecchia taki spokojny, cichy, może faktycznie zastygł w czasie?
Zgłodniałe wcinamy pizze krojoną nożyczkami w Il Fornaio - przepyszna choć nie jest to tradycyjna pizza, raczej ciasto z dodatkami. Warto zgrzeszyć obżarstwem. Spacerkiem do Cytadeli, leniwie oglądając urocze sklepiki i wyłapując smaczki. Aaaachhhh...
Ostatni kulinarny punkt wyjazdu - włoskie tiramisu. Ruszamy do Caffe del Tasso, tuż obok budynku Ratusza na placu Vecchia. Restauracja z 543latami tradycji. Ale nie powaliła nas, kawa i tiramisu poprawne - choć dla mnie chyba niedosyt pozostał tylko dlatego, że mogłabym zjeść ze dwie takie porcje i wypić dwie kawki, hihi.
Powrotną drogę odbyłyśmy częściowo kolejką w dół, potem piechotką przez dolną część Bergamo - równie ładną.
Ogólnie Bergamo to piękne miasto, inny klimat niż Mediolanu więc nie można ich porównywać. Jeśli chcesz poczuć włoski średniowieczny klimat i znaleźć miejsca magiczne, to Bergamo na pewno spełni Twoje oczekiwania.
Dwa dni w Lombardii minęły bardzo szybko, za szybko. I towarzystwo doborowe, jedyne. To jak dobre jest EKK uświadomiło mi czyjeś pytanie czy jak nas było 14 to czy się nie kłóciłyśmy... kompletnie nie rozumiem o co chodzi w tym pytaniu...
To był intensywny wyjazd w każdej płaszczyźnie - społecznej, kulturowej, duchowej. Tak to już jest, że ilość wrażeń, doznań, przeżyć nie mieści się w czasie w takich sytuacjach.
Ale gdy zamknę powieki to znowu tam jestem. I gdy ktoś pyta "jak było?" to nie wiem co powiedzieć, jak to opisać...
Piazza Vecchia taki spokojny, cichy, może faktycznie zastygł w czasie?
Zgłodniałe wcinamy pizze krojoną nożyczkami w Il Fornaio - przepyszna choć nie jest to tradycyjna pizza, raczej ciasto z dodatkami. Warto zgrzeszyć obżarstwem. Spacerkiem do Cytadeli, leniwie oglądając urocze sklepiki i wyłapując smaczki. Aaaachhhh...
Powrotną drogę odbyłyśmy częściowo kolejką w dół, potem piechotką przez dolną część Bergamo - równie ładną.
Ogólnie Bergamo to piękne miasto, inny klimat niż Mediolanu więc nie można ich porównywać. Jeśli chcesz poczuć włoski średniowieczny klimat i znaleźć miejsca magiczne, to Bergamo na pewno spełni Twoje oczekiwania.
Dwa dni w Lombardii minęły bardzo szybko, za szybko. I towarzystwo doborowe, jedyne. To jak dobre jest EKK uświadomiło mi czyjeś pytanie czy jak nas było 14 to czy się nie kłóciłyśmy... kompletnie nie rozumiem o co chodzi w tym pytaniu...
To był intensywny wyjazd w każdej płaszczyźnie - społecznej, kulturowej, duchowej. Tak to już jest, że ilość wrażeń, doznań, przeżyć nie mieści się w czasie w takich sytuacjach.
Ale gdy zamknę powieki to znowu tam jestem. I gdy ktoś pyta "jak było?" to nie wiem co powiedzieć, jak to opisać...