Tatry Zimą - Morskie Oko

Na niedzielę prognozy pogody były mało optymistyczne, silny wiatr i opady. Więc postanowiliśmy zrobić spacer nad Morskie Oko, zwłaszcza że okazało się, iż wielu z ekipy nie było tam od czasu szkolnej wycieczki.
Dla mnie to dobry pomysł bo zawsze chciałam zobaczyć to miejsce w zimowej aurze.

Idziemy żwawo pod górę, pogoda nie najgorsza, widoki przyjemne, ludzi niedużo o tej porze. Obowiązkowa fotka Wodogrzmotów Mickiewicza, zawsze mi się to miejsce będzie dobrze kojarzyć.


Dochodzimy do Morskiego Oka - zamarznięte, można się po nim przespacerować całkiem bezpiecznie. Co też czynię, ba! nawet skaczę!



Po przerwie w schronisku (lubię jego klimat) schodzimy na dół na spokojnie - jest odwilż, drogą płynie woda pomiędzy śniegową breją. Dobrze że wybraliśmy się wcześniej zanim ruszyły tłumy spacerowiczów których mijamy, w adidasach i lansiarskich kurteczkach; ehh.... 

Zima w Tatrach urocza. Wędrówki niełatwe i dające dużą dozę doznań - zarówno pozytywnych jak i mniej radosnych, zdecydowanie wymagające dobrej kondycji. Najważniejsze to zachować zdrowy rozsądek i czerpać radość z tego co się dostaje. Cudowny weekend, fizycznie męczący ale za to psychiczne orbitowanie - oderwanie się od rzeczywistości i nabranie dystansu.