Sosnowiec rowerowo w czasach zarazy. Balaton, Piernikarka.

Mimo pandemii wolno już wychodzić do lasu i uprawiać rekreację. To dało nam możliwość wybrania się na rowerową wycieczkę w stronę lasu (oczywiście z zachowaniem wszystkich zasad bezpieczeństwa). Celem była znowu Piernikarka - miejsce które mnie zauroczyło, a co ważne było daleko (dłuższa jazda) i odludne (wycieczka w tygodniu). Więc rowerkami ruszamy najpierw w stronę Kazimierza Górniczego przez Las Zagórski. Stamtąd bocznymi uliczkami w okolicach kopalni przejeżdżamy nad Balaton. Pięknie, błękit nieba odbija się w wodzie, słońce dodaje złotych refleksów. Jedziemy dalej, w kierunku Starych Maczek, tam wjeżdżamy w las i docieramy do Piernikarki. Chwila przerwy i jedziemy dalej jeszcze, aż pod Stajnię Tabun w Sławkowie - tam zawracamy i ruszamy z powrotem do domu. Wycieczka 30km w szybkim tempie (z moim Mężem nie da się inaczej!) nieźle mnie wymęczyła, uda bolały jeszcze cały wieczór. Ale było cudownie! Namiastka normalności...