Postanowienia noworoczne 2019 - podsumowanie
Z postanowieniami noworocznymi wiadomo jak jest. "Schudnę", "będę się więcej ruszać", "nauczę się...", "pojadę...", "zrobię..." itp... trwają tak długo jak starcza motywacji, czyli 2-3 miesiące maks. Temat rzeka. Ja też wcześnie "coś"postanawiałam ale do realizacji nie przykładałam się już tak. Według mnie to chyba tak działa, że jak się powie, postanowi, ustali - no to już się powinno samo ziścić.
A tu nie! Potem rozczarowanie, na los, na siebie.
Ja postanowienia w 2019 roku zrobiłam wymagające ale realne - takie które przy dobrej organizacji i mobilizacji da się zrobić. A dziś nadeszła wreszcie pora by je podsumować.
1. Wejść na Rysy.
Część planu Korony Polskich Gór. Najwyższa góra przed którą miałam obawy.
Czerwiec pokazał, że dam radę, jeśli jest siła, zdrowie, mobilizacja, wsparcie (wiara przychodziła z każdym krokiem wędrówki ;). Cała historia opisana tu: POST
2. Wziąć udział w cyklu Półmaratonów i Biegów Towarzyszących w Sosnowcu, organizowanych przez M Event. Crossowe 3x 10km.
Miała to być taka motywacja do regularnego biegania, zwiększenia dystansu. A do tego cross, więc nie takie proste bieganie (tak, wiem, w czasach ultramaratonów górskich to każdy biegacz popuka się w czoło jeśli powiem, że cross to wyzwanie. Ale dla mnie było).
I tak stanęłam na starcie i szczęśliwie na macie trzech biegów:
1) 18 dni do wiosny w marcu 2019
2) Półmaraton Jesienny i Biegi Towarzyszące w październiku 2019
3) Półmaraton Zimowy i Biegi Towarzyszące w styczniu 2020 (dlatego dziś podsumowanie)
2) Półmaraton Jesienny i Biegi Towarzyszące w październiku 2019
3) Półmaraton Zimowy i Biegi Towarzyszące w styczniu 2020 (dlatego dziś podsumowanie)
Trzy medale tworzące całość - odcisk buta. Jak widać na zdjęciach towarzyszyła mi E., była moją motywacją i byłaby wyrzutem sumienia gdybym się poddała. Choć trochę jest żal do siebie samej, że motywacja była słaba i do biegania regularnego nie wróciłam, to i tak cieszę się, że mimo iż czasem czułam przymus psychiczny zamiast radości startu - nie poddałam się i wytrwałam do końca.
No więc tak, UDAŁO MI SIĘ ZREALIZOWAĆ WSZYSTKIE POSTANOWIENIA NOWOROCZNE Z 2019 ROKU!! To była moja praca i jestem dumna z siebie.
Jaka była moja metoda na sukces? Wybierz to co dla ciebie jest ważne. Znajdź wsparcie i mobilizacje. Walcz do końca.
Teraz czas na postanowienia na 2020. Już są. O realizacji będzie później (mam nadzieję!).