Skrzyczne w pierwszym śniegu

Okazjonalnie wybraliśmy się do Szczyrku, ot, odwiedziny u znajomych. W planach, poza siedzeniem przy kominku i sączeniu grzanego wina, był też spacer. Okazało się, że to będzie pierwszy "zimowy", bo w nocy przyprószyło śniegiem. Dodatkowa atrakcja! Szliśmy na Skrzyczne, bo tuż pod nią mieliśmy naszą miejscówkę. Początkowo drogami technicznymi, przez las, dochodzimy do Polany Jaworzyny i odtąd już niebieskim szlakiem na szczyt. Bardzo przyjemnie, rozmawiając, podziwiając oprószony las. Miejscami ślisko na szlaku, ludzi trochę idzie. A im wyżej tym chłodniej, pochmurno i mgliście. Do schroniska dochodzimy lekko zmarznięci, na szczęście jest jeszcze grzane wino aby się rozgrzać. Niestety, schronisko tylko serwuje "z okienka" i można przysiąść na chwilę pod wiatą, ale po dłuższym czasie robi się zimno i trzeba ruszać z powrotem. Aby się rozgrzać gramy w berka, goniąc się ruszamy w stronę Hali Skrzyczeńskiej trasą narciarską, wśród armatek produkujących śnieg. Dziarsk...