Sosnowiec, Las Zagórski

 Niby wiosna; przedwiośnie bardziej, marzec a wiadomo, "w marcu jak w garncu". Znowu się chłodniej zrobiło, wietrznie ale słońca trochę jest. Ale  to zawsze cieszy. Więc na spacer w niedzielę, choć trochę przewietrzyć głowę. A najbliżej, wiadomo, Las Zagórski. 

Lubię o tej porze roku iść wzdłuż Rowu Mortimerowskiego, zanim zarosną wszystko chaszcze (i pobudzą się kleszcze z letargu).


Zbyszek sobie stoi, ptasie trele i wiosenne zawilce.


Dużo wody w lesie, aż pod samą drogę, bez zielonych krzaków i chaszczy, widać jak tu grząsko i wilgotno. I urokliwie.


Bunkry są jak zawsze. A zielona trawka na jednej z leśnych przecinek zadziwia swoją soczystością.


Dobry spacer. Energia doładowana.