Sosnowiec Zagórze wieczorową porą.
Sosnowiecki Związek Przewodników Turystycznych zorganizował spacer po mojej okolicy, aby przybliżyć historię tej jednej z najstarszych dzielnic Sosnowca. Większość miejsc była mi znana wcześniej, mniej lub bardziej dogłębnie. Ale skoro wycieczka z przewodnikiem, to można się dowiedzieć ciekawych rzeczy? Idę, mimo iż pogoda niezbyt zachęcająca (pochmurno i zaczyna kropić deszcz). Ale towarzystwo dobre, dwie koleżanki.
Zebrała się całkiem spora grupka. Ruszamy z przystanku Zagórze Mec (od nazwiska Metz), w stronę tzw. Górk. Przewodnik - zagórski pasjonat, opowiadał bardzo ciekawie ale nie będę tu powtarzać tych historii, wiele do znalezienia w internecie. Więc tylko skrót miejsc i informacji, plus moje wrażenia.
Barani Kopiec albo barani cmentarz to górka z kopcem która mijałam wielokrotnie ale nie wiedziałm nic o jej historii i legendach: jedna głosi, że barany rozpędzały budowniczych i rozrzucały materiały budowlane kościoła, który pierwotnie miał stanąć w tym miejscu; druga legenda mówi, że grzebano tu owce hodowane w zagórskim folwarku, padłe wskutek epidemii, zaś krzyż to symbol wdzięczności za koniec pomoru)
Potem schodzimy w dół w okolice Kościoła św.Joachima. Najpierw figura św. Matki Boskiej Niepokalanej - na pamiątke dogmatu papieża Piusa IX że N.M.P była wolna od grechu pierworodnego. Idziemy w stronę kościoła, ale najpierw krzyż na pamiątkę oswobodzenia polski, kamień poświęcony ks.Popiełuszce, pomnik Nieznanego Żołnierza - ciekawa historia,chociaż figura stoi tu niedługo (jeszcze pamiętam uroczystość postawienia go!)