Jesienny babski weekend EKK - Przysłop Pod Baranią Górą
Od kilku już lat jesienią zbieramy się z koleżankami z EKK i spędzamy wspólny weekend. Taki relaks i oderwanie. Babskie pogaduchy, śmiechy, relaks. Tym razem wyskoczyłyśmy blisko, do Kamesznicy. W uroczym drewnianym domku spędziłyśmy czas od piątku do niedzieli w komfortowych warunkach, z banią na zewnątrz, sauną, grillem itp.
A że góry blisko, to poszłyśmy na spacer ( i obiad) do schroniska pod Babią Górą. Z Kamesznicy prowadzi tam żółty szlak. Pogoda nie była za ciekawa - pochmurny poranek - ale idziemy. Jesień złocista, feria kolorów.
Na Przysłop pod Baranią Górą dochodzimy już w deszczu, nie bardzo mocnym ale i tak jesteśmy mocno mokre. Więc ciepłe jedzonko, kawa i serniczek na podbudowanie morale. Muszę przyznać, że kuchnia jest tu na prawdę dobra, z przyjemnością się je. I schronisko też przyjemne.
Wracamy w deszczu, bo wróćić trzeba. Schodzimy niebieskim szlakiem w stronę przełęczy Koniakowskiej. Widoki mgliste mają swój urok, jakąś nostalgię i tajemnicę.
Na koniec robimy mały skrót, bo mimo iż szlak na prawdę fajny i przyjemny, to nastroju na rozkoszowanie się wędrówką w nas coraz mniej. Całość wyszła ponad 17km (mapka poniżej tylko poglądowa). Całkiem niezły dystans, przyjemna wędrówka choć wiadomo: w lepszych okolicznościach przyrody byłoby jeszcze fajniej. Ale nie narzekam, cieszę się, że udało się spędzić tak pozytywny weekend - tylko to się liczy.