Warszawa na moment

 Do Warszawy pojechałam służbowo, więc czasu na cokolwiek innego poza pracą było niewiele (przynajmniej moje delegacje tak wyglądają...). Jedynie widok spod Dworca Centralnego (Pałac), jeszcze w popołudniowym słońcu, reszta z okien taksówki. 


W niedzielny wieczór szybki spacer po Starówce w poszukiwaniu kolacji. Rześko było więc nawet nie wyciągałam z kieszeni ręki z aparatem. Na Placu Zamkowym chwilami jarmarcznie, tu ktoś gra muzykę, tu ktoś macha ogniem, tu zaś ktoś sprzedaje neonowe śmigiełka. Omijam, nie oceniam. 

Poniedziałek to praca, i choć miejscówka zacna (Bletkitny Wieżowiec), widok z biura też całkiem, całkiem, to jakoś nieprofesjonalnie mi się wydawało focić...Więc tylko dwa zdjęcia.

Zamiast zdjęć pozytywna recenzja podróży pociągiem Intercity: wygodnie, szybko, cicho. Mogę częściej. I tym razem tyle w temacie Warszawy.