Ujazd - zamek Krzyżtopor (08/2012)



Wracając z Kazimierza prawie po drodze mieliśmy Ujazd, wiec skorzystaliśmy z okazji. Na zamku byliśmy około 10 rano wiec nie było jeszcze tłumów, jedna wycieczka dzięki której troszkę posłuchaliśmy o historii miejsca i daliśmy się poodprowadzać przewodnikowi. Gorący słoneczny dzień, a w zamku chłód i  przeciągi - przyjemnie.
Nie będę pisać ”tła historycznego” skoro wszystko jest na stronie obiektu: http://www.krzyztopor.org.pl/zamek/index.php?lang=pl, tylko parę slow ode mnie.
Zamek zrobił na mnie wrażenie. Pozytywne. Podjeżdżając już zadziwia swoja wielkością - zajmuje ok 1,3 ha. I dalej jest coraz ciekawiej. Imponująca brama wejściowa z symbolami zamku. Dziedziniec z półokrągła amfiladą okien, wszystko wysokie i dosyć dobrze zachowane. Nie znam fachowego słownictwa opisującego architekturę tej budowli więc przemilczę. Wędrówki po korytarzach, zaułkach, piwnicach i lochach to świetna zabawa. To co dostrzegło oko nie udało mi się uchwycić na zdjęciach, zwłaszcza ze przez tak dużą ilość okien i zabudowy niektóre efekty perspektywiczne były całkiem fajne. Trochę szkoda bo pewnie wspomnienia wyblakną z czasem.
Ale jak wyblakną za bardzo to przyjadę tu znowu, a co!







A to Antek Waleczny, rycerzyk Kamila zakupiony jeszcze w Kazimierzu.