Rzędkowickie Skały (09/2012)

Ostatnia niedziela miała być ciepła i słoneczna, więc umówiliśmy się na skałki. Wytłumaczę, że wspinaczka to nowe hobby Mojego Rafała. Do tej pory głównie trening był na sztucznej ściance, apetyt po każdej wspinaczce rósł, więc wizja wyjazdu na prawdziwe skałki była bardzo kusząca. 
Co prawda niedziela okazała się nie tak ciepła jak zapowiadali i wcale nie słoneczna, ale trudno: plan był, trzeba go było zrealizować.

Pojechaliśmy do Rzędkowic na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Jest tam grupa skał wapiennych obleganych przez amatorów wspinaczki. Więc Rafał się wspinał, Kamil wariował z kumplem na kolejnych "wyprawach  i misjach", ja nie robiłam nic - a i tak wróciłam zmęczona. Ale było pozytywnie, mimo że Młody okupił to chorym gardłem a ja stresem przejętej zdrowiem swego dziecka Mamusi, hihihhi...