Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2017

Zamek w Czersku

Obraz
Zamek w Czersku pochodzi z przełomu XIV i XV wieku i był siedzibą Książąt Mazowieckich. Ma bogatą historię ale nie będę tu powielać informacjo ogólnodostępnych w internecie. Mnie podobał się ze względu na kolor cegły - zamki jurajskie do których jestem bardziej przyzwyczajona to głownie piaskowiec, biała skała wapienna. Wieże zamkowe są puste, wspinając się na wysokość murów można tylko podziwiać panoramę okolicy. A trawka kusi aby usiąść, poleżeć, nic nie robić tylko się gapić na chmury i czerwone cegły zamku. Dzięki wiacie i namiotowi na dziedzińcu zamek wydaje się zamieszkany - na ławkach porozkładana zbroja rycerska, w cieniu mnich i rycerz gawędzą z białogłową. Flaga herbowa powiewa.

Rowerowo: Otwock - Czersk - Otwock

Obraz
Jednym z założeń naszej majówki było, że spędzamy ją aktywnie - rowerowo. Znajomy polecił nam wybrać się z Otwocka do oddalonego o ok. 20km zamku w Czersku. Tak też zrobiliśmy. Miała to być lekka wycieczka, wg trasy google. Trafiliśmy na dzień z super pogodą, było wręcz gorąco (rzadkość tej wiosny!). Więc w dobrych humorach ruszyliśmy z Otwocka, nasza stałą kolumną rowerową: Mąż-Syn-Ja. W Karczewie przystanek przy "ciuchci" Potem zjeżdżamy już na drogę i spokojnie pedałujemy przez kolejne wsi. Trasa płaska i prosta, ruch samochodowy nieduży; sama radość :). W Otwocku Małym kolejny przystanek na łyk wody i zdjęcie ubrań - bo ciepło. Tym razem koło maleńkiego cmentarza gdzie leżą żołnierze walczący o Polskę w latach 1863-64, 1939. Zaś w Otwocku Wielkim zatrzymujemy się przy Pałacu maganckim rodu Bielińskich. Bardzo ładny z zewnątrz i położony urokliwie nad stawem, otoczony parkiem; w środku mieści się muzeum wnętrz. Ruszamy dalej i...

Warszawa cz.III

Obraz
Pogoda okazała się dla nas łaskawa, miał padać deszcz a zrobiło się całkiem przyjemnie. Więc postanowiliśmy podjechać do Łazienek Królewskich. Bardzo urokliwy park, nie wiem czemu sprawiał na mnie wrażenie jakiejś bajkowości, romantyczności, tajemnicy. Ludzi nie było za dużo - towarzystwa dotrzymywały nam wiewiórki, pawie i kaczki. Dobrze się tu odpoczywało, mogłabym tak cały dzień.     Będąc na Myśliwieckiej nie mogło zabraknąć 3-ki...  A na koniec dnia coś "dla mężczyzn" czyli PGE Narodowy. Z zewnątrz jest imponujący, barwy narodowe robią wrażenie, że nie jest to "zwykły" stadion. Weszliśmy pod samą kopułę  muszę przyznać, że widoczność jest świetna nawet z tak duże wysokości; niestety pusta płyta nie jest tak efektowna. Myślę, że prawdziwe walory tego miejsca można ocenić tylko podczas widowiska sportowego i tłumów ryczących "POLSKAAAA....!!!" To już koniec zwiedzania Warszawy; jeszcze tylko pok...

Warszawa cz.II

Obraz
Ostatni punkt na planie pierwszego dnia w Warszawie to Stare Miasto. Niestety, jest tłoczno bo pod zamkiem zorganizowane są obchody 3-go Maja - koncert oraz tańczenie poloneza. Najpierw jednak posilamy się (pizza w Dolce Vita pyszna!) patrząc na zamek i tłumy warszawian. Potem przejeżdżamy na ryneczek, trochę kluczymy uliczkami; dojeżdżamy też do Barbakanu i Pomnika Młodego Powstańca. Starówka jest bardzo ładna, inna niż krakowska, spokojniejsza w gruncie rzeczy, ma więcej przestrzeni w sobie.  Kolejny dzień w Warszawie zapowiadano jako bardzo brzydki - miało padać od rana. W związku z tym zaplanowaliśmy tylko atrakcje pod dachem. Pogoda spłatała nam jednak figla i później żałowaliśmy ze nie mamy rowerów. Punkt pierwszy planu na środę 4-go maja: Muzeum Powstania Warszawskiego. Piękne miejsce, smutne miejsce.