2020 - Podsumowanie
Sama tak na prawdę nie wiem jakim przymiotnikiem określić podsumowywanie tego roku - dziwne? trudne? inne? Chyba podsumowanie zwyczajne, tylko rok taki jakiś... Rok 2020. Niepodobny do żadnego do tej pory. Rok pod znakiem pandemii, SARS-CoV-2, COVID-19, koronawirusa. Nowa rzeczywistość pod każdym względem. Ja podsumuję czym był dla mnie, jak wyglądał MÓJ 2020. Postanowienia noworoczne. Uczynione jeszcze w "starej" rzeczywistości, kiedy nie przyszło mi do głowy że świat się na chwilę zatrzyma a potem będzie kręcił wokół innej osi. Miałam tylko jedno postanowienie: ukończenie Korony Polskich Gór. Zostały mi na ten rok 4 szczyty, rozrzucone po różnych kierunkach wschód - zachód. I mimo pandemii i ograniczeń w podróżowaniu udało się - równo 3 letni projekt został zakończony, zwieńczony szampanem na szczycie Lackowej. Duma, że się nie poddałam, wytrwale dążyłam do celu. Życie w czasie pandemii. Mimo iż od marca COVID-19 zagościł w Polsce, udało się mimo wszystko kilka podr...