Ferie zimowe we włoskim stylu - Ravascletto / Zoncolan

 Podczas wcześniejszych wyjazdów korzystaliśmy z dwóch ośrodków narciarskich: Tarvisio i Sella Nevea. W tym roku postanowiliśmy zapuścić się dalej - nasz karnet obejmował 6 ośrodków, ale większość była mocno oddalona od naszej bazy. Najbliżej (ok.84km czyli 1:15min samochodem) był ośrodek Ravascletto - Zoncolan i tam też jeździliśmy dwa dni. To właśnie moje tegoroczne odkrycie.

Muszę powiedzieć, że ta miejscówka bardzo mi przypadła do gustu. Duża różnorodność tras, o różnym poziomie trudności. Dobre połączenia wyciągami, więc przemieszczanie się pomiędzy dwoma szczytami idzie sprawnie. Tak tu atrakcyjnie i ciekawie, że aż nie chciało mi się robić przerwy; no chyba że jedną na podglądanie lam.



No ale na końcu, po 5ciu dniach jeżdżenia, nogi już trochę zmęczone; więc odpoczynek w drewnianej literze w ciepłych promieniach popołudniowego słońca.

Jako że to było "odkrycie sezonu", jeździliśmy tu dwa dni - i mogę tu jeszcze za rok zawitać, nie znudziło mi się.

Jako bonus akcja z helikopterem ratunkowym - przykra okoliczność, ale widok nietuzinkowy.