KPG - Góry Świętokrzyskie, Łysica 612m n.p.m.
Cel mojego chytrego planu na rodzinny wypad na Kielecczyznę to zdobycie kolejnego szczytu do Korony. Więc jak tylko zjedliśmy coś (pizzeria Słońce Sycylii, polecam!!) i burza przeszła bokiem a deszcz tylko lekko pokrapywał, poszliśmy w góry. Szlak zaczyna się koło Domu Zakonnego Sióstr Klauzurowych Bernardynek, gdzie w lesie jest mały parking przyklasztorny. Kierując się czerwonym szlakiem dochodzimy do wejścia do Parku, uiszczamy opłatę i idziemy sobie dalej. Parę kroków dalej stoi pomnik Stefana Żeromskiego, omszały i zlewający się z zielenią lasu. A troszkę wyżej źródełko świętego Franciszka oraz drewniany kościółek.
Idziemy dalej w las, cały czas lekko pod górę, jak dla mnie lajtowo - jest parno po deszczu (de facto świeci słońce i cały czas jeszcze lekko pokrapuje deszczyk, jest wilgotno i duszno) i towarzyszy nam rój komarów - to największa uciążliwość tej wędrówki.
Przez większość szlaku ułożone są poprzeczne zapory z pni drzew ale nie stanowią utrudnienia, idzie się na prawdę dobrze. Choć wolno ze względu na moich towarzyszy nie przywykłych do wędrówek.
Połowę trasy wyznacza tabliczka i drewniana altanka, szlak skręca w lewo i robi się bardziej kamienisty - wchodzimy w gołoborza. Ale to tylko kilometr i jesteśmy na szczycie! Widoków tu nie ma, są za to wściekłe komarzyska, więc tylko pamiątkowe fotki, łyk wody i ruszamy w dół tym samym szlakiem (idąc nie czuje się ich aż tak bardzo ;) ).
A ponieważ wycieczka była krótka (niecałe 1,5 godziny w obie strony) więc wsiadamy jeszcze na rower i zwiedzamy okolicę.
Zalew Wilków, bardzo ładne miejsce.
Robimy przerwę na uzupełnienie płynów (Łomża jasne pełne) w Barze Pstrąg gdzie mnie urzekła Brzozowa Alejka - niczym z bajki lub fotoshopu.
Cały czas w rowerowej wycieczce towarzyszy nam Łysica
Zalew Wilków, bardzo ładne miejsce.
Robimy przerwę na uzupełnienie płynów (Łomża jasne pełne) w Barze Pstrąg gdzie mnie urzekła Brzozowa Alejka - niczym z bajki lub fotoshopu.
Cały czas w rowerowej wycieczce towarzyszy nam Łysica