Mazury - Zgon
Drugi tydzień urlopu spędzamy na Mazurach, w miejscowości Zgon. Pierwszy raz odwiedzamy ten rejon Polski z lądu, zachęceni opowieściami znajomych jak tu można aktywnie wypoczywać.
Zgon jest uroczą wioską pełną starych chat i ludycznego klimatu. Począwszy od naszej kwatery w ponad stuletnim domku, wygodnym i urządzonym prosto acz wygodnie, z zachowaniem właśnie tej ludowej, wiejskiej atmosfery. Ja zwracam uwagę na detale i estetykę - to miejsce miało swój smaczek, mnie przekonało do siebie bardzo szybko.
Ale inne zabudowania zgonu też bardzo klimatyczne, od zwykłych domów po galerie sztuki. No i oczywiście jezioro Mokre, tajemnicze o zachodzie słońca.
Tydzień na Mazurach był aktywny. Dopisała pogoda, humory, towarzystwo, zdrowie. Mnóstwo wrażeń, przeżyć. I ugryzień komarów, hahaha! Zachwyciła mnie różnorodność, bogactwo przyrody od wody po lasy i zamieszkujące je ptactwo, sielskie pejzaże i ślady codziennej historii. Tak, Mazury Cud Natury, zgadzam się z tym, zwłaszcza że byłam w chyba najbogatszej części Mazurskiego Parku Krajobrazowego. Dobrze się tu wypoczywało.