Wyspa Sobieszewska - Bałtyk

 Tegoroczne wakacje spędzaliśmy w kraju. Nie było to moje marzenie, ale zaakceptowałam tą rodzinną decyzję. Teraz, po powrocie powiem że było bardzo fajnie. Jak zawsze zresztą - cieszę się z małych rzeczy i doceniam to co dostaje od losu.

Pierwszy tydzień spędziliśmy na Wyspe Sobieszewskiej, w uroczym miejscu Viktoria Dom na Wyspie - polecam wszystkim którzy szukają ciszy i spokoju. To tuż przy ujściu Wisły, w Świbnie, spokojnym miejscu, bez tłumów ludzi, jarmarcznych budek i nadmorskiego kiczu.

I co można robić na wybrzeżu jak nie plażować? Dojście do plaży przez pachnący sosnowy las i pas wydm, które zapowiadają te piękne widoki.


Bałtyk okazał się bardzo ciepły. Pokazał - i przypomniał mi -  swoje uroki, w różnych odsłonach. Na plażach pustki dzięki czemu świetnie się wypoczywało. Na piasku skarby Bałtyku- od drewna, po muszelki, i drobne bursztyny. Były też meduzy, chełbie modre - na lądzie nie prezentują się tak okazale ale w wodzie piękne (nie udało mi się zrobić dobrego zdjęcia bo morze ciągle w ruchu). 


Nie byłoby wizyty nad morzem bez zachodu słońca. i choć nie chowało się bezpośrednio do morza, to i tak widoki przepiękne, duchowa rozkosz. Kocham te chwile.