Sycylia - fauna i flora.

 Roślinność na Sycylii również zrobiła na mnie wrażenie  - choć nie aż tak duże jak morze. Oczywiście była egzotyczna i podziwiałam ją za siłę przetrania w tym gorącym i suchym, niezbyt przyjaznym środowisku. 

Największe wrażenie robiły na mnie opuncje, rosnące tu jak drzewa, ze zdrewniałymi, grubymi pniami i kolorowymi kwiatami.


Opuncjom towarzyszyły różnego rodzaju kaktusy czy sukulenty zastępujące drzewa, ogromne agawy z kwiatami na wyskość kilku metrów, palmy (daktylowce) z płonącymi kiściami owoców 


Część zielnej i kwitnącej strony Sycylii opisałam w poście o San Vito Lo Capo, więc na tym zakończę.

Natomiast świat fauny to dla mnie wszechobecne, czmychające jaszczurki, szeleszczące nieustannie w suchej trawie i czekające kiedy znowu będą mogły wyjść się wygrzać w słońcu. Nie chciały mi pozować.