Story of my life

Miejsce godne polecenia każdemu od lat 7 do 107!! Do poczytania na internecie ( http://www.ogroddoswiadczen.pl/ ). Świetna zabawa dla mniejszych, którzy nie rozumieją może jeszcze praw fizyki ale i tak są pod wrażeniem eksponatów - stanowisk na których my - oglądający wprawiamy urządzenia w ruch. Starsi mogą łatwo przewidzieć jaki jest efekt każdego zadania - i przez to zabawa nie jest wcale mniejsza. Całość podzielona jest tematycznie, więc zwiedzanie tworzy logiczną całość. Nie było tłumów i pogoda była dobra więc spacerowało się miło. Co najważniejsze, Młody był zachwycony - a o to chodziło.

Nasz syn jest Lego-maniakiem więc nie mogliśmy przepuścić takiej okazji - wystawa reklamująca się jako największa w Polsce ( http://www.wystawaklockow.pl/ ), ma charakter objazdow; w Krakowie zlokalizowana w Futura Park czyli centrum handlowym, w jakiejś hali.  Bardzo fajna wystawa, każdy może znaleźć coś dla siebie. Dużo eksponatów i mnóstwo szczegółów sprawiają, że można tam wsiąknąć na długo. Były zarówno gotowe zestawy, które można kupić w każdym sklepie, ale bardzo fajnie umiejscowione na makietach przez co tworzyły ładne historyjki - na przykład seria Hobbit, Indiana Jones, Harry Potter; o klasycznym Lego City lub Lego Knights nie wspomnę nawet!   Były też swobodne kompozycje na różne tematy - oczywiście najwięcej czasu poświęciliśmy modelom ze Star Wars bo nasz syn to wielki fan; na prawdę ciekawe modele, różnorodne i wierne filmowej konwencji.  To co zachwycało to ogromna dokładność i dbałość o detale - popatrzcie na tą małą choineczkę!!...

Tak jakoś nam przyszło do głowy - Kraków. Czemu nie? Tu zawsze jest co robić; no i przy okazji odwiedzić krewnych i znajomych. Po czwartkowej procesji i szybkim obiedzie pakujemy się do samochodu i jedziemy. Na początek tylko spacer od Wisły do Rynku, piwko i pogaduchy - focimy z telefonów jak to teraz w modzie, łącznie z selfie. A co! Miałam dokładny plan co chcę zobaczyć w Krakowie ale nie wszystko się udało bo chłopaki byli na luzie więc woleli np. pospać; pogoda była średnia a do tego jeszcze Lig Światowa...- ale i tak było miło. A kolejne atrakcje zostaną na kolejną wizytę.

Jednym z punktów krakowskiego wypadu był Ogród Zoologiczny w Lasku Wolskiego - wcześniej tu nie byliśmy a wszyscy zachwalali, że warto. Oczywiście można dyskutować o moralności zamykania zwierząt w klatkach, warunkach w jakich żyją itp. Pozostawiam to bez komentarza, według mnie jeśli ktoś się wybiera do zoo to akceptuje te fakty, więc...  Jeśli chodzi o moja ocena tego miejsca to powiem, że super, zrobiło na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Zadbane i czyste, dużo zieleni przy każdym prawie wybiegu; wiele zwierząt trzymanych w wolnych wybiegach, od widzów oddzielonych fosą, do tego drewniane balustrady, domki-szopy. Tak naturalnie, że aż miło się patrzy. Podobało nam się wszystko, Młody z entuzjazmem biegał od wybiegu do wybiegu i czytał co to za zwierzę i gdzie występuje. Nie wszystko się udało sfotografować, bo albo kraty albo zwierzęta nie chętne do współpracy - nie pozujące tylko biegające jak szalone lub po prostu śpiące, schowane gdzieś w zakamarku. Małpy żwawe i przykuwa...