Kraków - Ogród Zoologiczny
Jednym z punktów krakowskiego wypadu był Ogród Zoologiczny w Lasku Wolskiego - wcześniej tu nie byliśmy a wszyscy zachwalali, że warto.
Oczywiście można dyskutować o moralności zamykania zwierząt w klatkach, warunkach w jakich żyją itp. Pozostawiam to bez komentarza, według mnie jeśli ktoś się wybiera do zoo to akceptuje te fakty, więc...
Jeśli chodzi o moja ocena tego miejsca to powiem, że super, zrobiło na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Zadbane i czyste, dużo zieleni przy każdym prawie wybiegu; wiele zwierząt trzymanych w wolnych wybiegach, od widzów oddzielonych fosą, do tego drewniane balustrady, domki-szopy. Tak naturalnie, że aż miło się patrzy. Podobało nam się wszystko, Młody z entuzjazmem biegał od wybiegu do wybiegu i czytał co to za zwierzę i gdzie występuje. Nie wszystko się udało sfotografować, bo albo kraty albo zwierzęta nie chętne do współpracy - nie pozujące tylko biegające jak szalone lub po prostu śpiące, schowane gdzieś w zakamarku. Małpy żwawe i przykuwające uwagę, kondor pięknie pozował z rozłożonymi skrzydłami; tylko szop jakiś smutny...
Dla mnie punktem docelowym był tygrys. Niestety, kotek leżakował w pozie dosyć oryginalnej - łapami do góry, więc musiałam obejść się smakiem - lew za to pokazał się pięknie.
Najlepsze obiekty do fotografowania to były dla nas syrukatki- przezabawne.