Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2014

Tarnowskie Góry - Sztolnia Czarnego Pstrąga

Obraz
To miejsce chciałam zobaczyć już jakiś czas temu: http://www.kopalniasrebra.pl/sztolnia/sztolnia.php . Co mnie wydawało się niezłą przygodą to fakt, że sztolnie zwiedza się płynąc łodzią, to taki mało spotykany sposób podróżowania pod ziemią. Nazwa sztolni pochodzi od pstrągów które dawniej wpływały tu z rzeki a w ciemnościach wydawały się czarne - dziś już ich nie ma, bo rzeka zanieczyszczona... Więc jedziemy. Parę słów ode mnie, reszta do wygooglania: całość, czyli Szyb Ewa i Szyb Sylwester, znajdują się w pięknym parku, więc już mamy miły spacerek. Szyby to niewysokie budowle, wręcz identyczne, poza nimi nic wokół specjalnie nie ma - ot jakaś ława i ławeczka aby spocząć. Kupujemy bilecik, chodzimy w dół. Tu nas czeka korytarz sztolni - wąski na jedną łódź do których wsiadamy. Niestety, proces zajmowania miejsca w łodziach trwa dosyć długo bo odbywa się jedna po drugiej - jest wąsko, łodzie są ze sobą powiązane i dopiero jak jedna sie zapełni turystami przepychana jes...

Chorwacja - fauna i flora

Obraz
Chorwacka roślinność zachwycała mnie swoją innością. Rozmaryn rosnący jako żywopłot, ba - nawet 5metrów nad ziemią, w skalnych szczelinach można go było znaleźć! Wszechobecne gaje oliwne i winnice; figowce z dojrzewającymi owocami, drzewka laurowe. Oczywiście lawenda, pachnąca i delikatna, oleandry rosnące wszędzie, nawet przy autostradach. To tylko część piękna którą dostrzegłam. Lubię takie "detaliki",które czynią dane miejsce wyjątkowym. Oleander Agawa Czosnek Słonecznica Coopera   Starzec (?) Aptenia sercolistna Okratek     Brezylka Nadobna Zaś jeśli chodzi o faunę, to spotkań było wiele lecz trudno uchwycić aparatem, nie zawsze był pod ręką, oko za to wyłapie wszystko. Z fal Adriatyku wyskakiwały delfiny - widok niesamowity! Cały podmorski świat- rybki, kraby, ostrygi - jakoś nie uwieczniłam na zdjęciach, sama nie wiem czemu...jest filmik za to. Spotkaliśmy też węże, lecz szybko uciekły - na szczęście...

Chorwacja - Wspinanie

Obraz
W spinanie było jednym z celów naszego wyjazdu do Chorwacji. Miejsca w których się zatrzymywaliśmy były tak dobrane, by połączyć wspinaczkę z plażowaniem. To co mi się najbardziej podoba w chorwackim wspinaniu to skała. Jest to wapień, ale zupełnie inny niż ten z którego zbudowana jest Jura Krakowsko-Częstochowska. Chorwacka skała ma zupełnie inne właściwości, jest bardzo szorstka i dzięki temu ma się lepszą przyczepność. Ponadto jest ostra, z mnóstwem krawędzi które potną naskórek - ale chwyty są pewniejsze i głębsze nic u nas, jest dużo więcej możliwości chwytów więc łatwiej dopasować coś pod swoje umiejętności. To co ja lubię najbardziej to właśnie duże chwyty – nawet z ostrymi krawędziami i szorstkość dającą pewność, że skała ci „nie ucieknie”. Co prawda czubki palców bolą potem tak, że się nie da nic chwycić, ale warto.   Cliffbase - niesamowite miejsce, wysoki klif z mnóstwem dróg o różnym stopniu długości i trudności. Każdy znajdzie coś dla siebie. My wybieraliśmy drog...

Park Narodowy Wielka Paklenica

Obraz
Jak Starigrad to musi być N.P. Wielka Paklenica http://www.paklenica.hr/en/. Wracaliśmy prawie jak do siebie :), park zaś przywitał nas niespodziankami. Po pierwsze płynie potok - dosyć wartko, tworząc liczne wodospady i niezły hałas spotęgowany przez otaczające go wysokie skały. To efekt niezbyt słonecznej wiosny i lata - w zeszłym roku o tej porze było sucho. Oczywiście większość czasu w parku spędziliśmy na wspinaczce. Ale znaleźliśmy też chwilę by przespacerować się dalej, do skrętu do jaskini Manita Peć; wciąż na liście do zobaczenia. Wędrując przez wąwóz podziwialiśmy Anica Kuk i Anica Luka, oświetlone popołudniowym słońcem. Wąwóz bardzo malowniczy, drzewa porośnięte bluszczem tworzą troszkę tajemniczy nastrój, w tle szemrze potok; spacer relaksujący. Poza spacerem w parku wybraliśmy się też na punkt widokowy znajdujący się na początku wąwozu. Z góry piękna panorama na Adriatyk, miasteczko w dole oraz na bramę wąwozu. Na szczycie znajdują się t...

Zadar

Obraz
W zeszłym roku brakło nam czasu na zwiedzanie - w tym zaś pogoda sprzyjała (brak upałów) więc odwiedziliśmy Zadar, oddalony o niecałe 50 km od Starigradu-Paklenicy. Zwiedzaliśmy tylko stare miasto, otoczone murami tuż nad brzegiem morza; stąd Zadar rozrastał się wgłąb lądu. Ul.Siroka pozwala na spacer od jednego końca starówki do drugiego, troszkę tylko zbaczaliśmy w pobliskie zaułki; powoli bez większego celu (przyznam, wycieczka nie przygotowana: bez planu, mapy, info o zabytkach - ot, spontan). Ale wybierając główną arterię zobaczyliśmy wystarczająco dużo: kapitańską wieżę, kościół św.Simeona, budynek straży miejskiej i vis a vis tzw. miejską loggie, kościół św. Donata, katedrę św. Anastazji, kościół św. Marii, rzymskie forum i ruiny budowli rzymskich i inne; dużo kościołów, uff...ale nie byliśmy ubrani stosownie by wejść do środka, zresztą nie przejawialiśmy chęci. Urokliwe miasteczko.