Lądem i wodą - 21 godzin

Wakacyjną przygodę czas zacząć - Chorwacja 2014. 
W zeszłym roku los nam skrócił wakacje nad Adriatykiem do 5 dni, więc w tym roku postanowiliśmy sobie odbić: 3 tygodnie! Faza planowania była dosyć chaotyczna, był tylko ogólny zarys gdzie i kiedy. Celem odpoczynek nad wodą połączony ze wspinaniem. 13 lipca ruszamy do naszego punktu początkowego - wyspa Hvar - stąd będziemy się przemieszczać w górę zatrzymując się w kilku miejscach, tak by droga powrotna była krótsza. Suniemy najpierw do Drvenika. Dodam, że wybraliśmy Drvenik jako miejsce przeprawy na wyspę Hvar - mimo iż to dalej niż Split - bo dużo taniej i dużo krócej się płynie. A przejazd przez pół wyspy uznaliśmy za świetną okazję na podziwianie widoków. Czechy, Austria, Słowenia (omijając oczywiście autostradę), Chorwacja... czas leci szybciej niż 1230 km drogi - ale po kilkunastu godzinach, zbłądzeniach ("slowenian's shortcut by night"), przystankach i walce z sennością, ustawiamy się w kolejce do promu. Jesteśmy 30-ści w kolejce, wjeżdżamy jako ostatni samochód na prom więc oszczędzamy godzinę - uff... Rejs ok. 30 minut mija szybko, podziwiamy widoki.








Na Hvarze w Sucuraju wbijamy w "gps" nasz punkt docelowy Sveta Nedjelja: 66km, 1h45min.... hm... Kręcimy zakręt za zakrętem, Hołek w "gps-ie" nie nadąża mówić "zakręt w prawo, zakręt w lewo". Ale widoki niesamowite!!
Potem tunel Pitve- 1,4km wykutego w skale tunelu, wąskiego tak że przyczepy kempingowe mogą mieć problem się tu zmieścić, bez oświetlenia... robi wrażenie. Mam tylko filmik z przejazdu - spróbuje dodać później.


Gdy dojechaliśmy do miasteczka Sveta Nedjelja, do portu, okazało się, że nie mamy nawet numeru telefonu do naszego gospodarza! Pytam w barze o Miro (imię gospodarza) i Cliffbase (nasze miejsce noclegowe). Miła pani dzwoni do niego, że są turyści. I tu niespodzianka, bo do Cliffbase nie ma dojazdu samochodem!! Miro przypływa po nas małą łódką z silnikiem, ładujemy wszystkie graty (to co nam się wydaje potrzebne), dzieciaki i hopsa, transportujemy się - reszta spacerkiem 15-25minut wzdłuż wybrzeża, po skałach i ścieżynkach...




Nasza lądowo- wodna podróż zajęła łącznie 21 godzin, strasznie długo, lecz nie jesteśmy zmęczeni.
JESTEŚMY ZACHWYCENI TYM CO WOKÓŁ !!