Dawid Podsiadło. Stadion Śląski - trasa stadionowa 22.06.2023
Pójście na koncert Dawida Podsiadło chciałam iść od dawna. Lubię jego muzykę od pierwszej płyty, cenię go jako piosenkarza odkąd zaistniał w X Factor (talent show). We wcześniejszych latach jakoś przegapiałam info o koncertach, ale tym razem postanowiłam być czujna. Więc w sierpniu 2023, po dwóch dniach czatowania i walki z serwerami (kto kiedykolwiek kupował bilety na duże wydarzenia to wie o czym piszę), mam!! - dwa bilety na płytę na Stadionie Śląskim.
Po 10 miesiącach czekania, nadszedł ten dzień. Na stadion ruszamy wcześniej (za wcześnie - pomyliłam godziny...) i czekamy na rozpoczęcie wydarzenia. Jestem pierwszy raz na tym obiekcie - duży, ładny. A scena koncertowa 360 stopni wygląda jak statek kosmiczny.
Koncert rozpoczyna się z przytupem i trzyma poziom przez prawie 3 godziny. Nie jest łatwo opisywać uczucia i wrażenia, więc jednym słowem: MEGA.
Fantastyczny show (tak, bo to nie jest koncert, to dużo więcej), gdzie muzyka przeplata się z filmami z tras Dawida oraz jego rozmowami z widownią - nawiązywanie kontaktu z ludźmi w pierwszych rzędach świetnie prowadzone. Do tego fantastyczne efekty wizualne na scenie i ogromnych telebimach, zmultiplikowane. Latające ryby na "Nie ma fal". Wybuchające ognie. A na scenie poza zespołem goście: Ralph Kamiński, Kortez, Kaśka Sochacka, Rojek. I orkiestra dęta. I fortepian. I widownia śpiewająca wraz z wokalistą, albo zamiast niego, rozświetlająca koncert morzem światełek przy sentymentalnych utworach. I.... dużo tego było. Kilka zdjęć "dla potomności" oraz krótkie filmiki. Starałam się więcej BYĆ niż rejestrować.
Na utworze "Nieznajomy" widownia podświetlała niebieskie kartki i obraz był rzucony na scenę - jak morze gwiazd. Bardzo to było piękne.
A tu kilka krótkich filmików z koncertu.
Ogólnie (pomijając czekanie 3h i powrót 4km piechotą bo nie widzieliśmy sensu czekać w monstrualnej kolejce na tramwaj ) to było fantastyczne wydarzenie. Mój pierwszy koncert stadionowy. Jestem pod ogromnym wrażeniem całej oprawy i przygotowania, całego show.
Ale największe wrażenie zrobił na mnie sam Dawid Podsiadło. Świetny wokal, trafiający w dźwięki mimo zmęczenia i ciągłego chodzenia w kółko po scenie. Mówiący do ludzi prosto i naturalnie - i z inteligentnym poczuciem humoru. Ściągający słuchawki aby słuchać reakcji tłumu i uśmiechający się do tego co usłyszał. Bawiący się na scenie (takie przynajmniej sprawiał dla mnie wrażenie), spontanicznie tańczący i podskakujący. Z uśmiechem kota, który właśnie zlizał całą śmietankę.
Bardzo charyzmatyczny człowiek. Ma mój szacunek jako artysta i podziw jako człowiek.