Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2024

Tatry Słowackie. Żabie Stawy Mięguszowieckie

Obraz
Po sobotniej wyprawie na Koprowy Wierch, w niedzielę miałam ochotę na odrobinę lenistwa. Poranek był pochmurny, więc tym bardziej postanowiłam powoli wejść w ten dzień. Po pysznym śniadaniu i krótkiej drzemce (wstaliśmy 5:30 bo część z ekipy szła na Rysy), postanowiłam się ruszyć - szkoda marnować czas! Najpierw spacerek wokół Popradskiego Plesa. Bardzo tu malowniczo. Ale to tylko 1,2km, 20minut spaceru; muszę znaleźć jakąś inną trasę na dzisiaj. Wybór niewielki, bo tu tylko trzy główne szlaki. Postanawiam ostatecznie wyjść znajomym na przeciw i wybieram za cel Żabie Stawy Mięguszowickie, po drodze na Rysy. Czyli najpierw niebieskim szlakiem do rozdroża, tutaj odbicie na szlak po prawiej stronie, czerwony. Ruszam. Chmury powoli unoszą się i wraca błękitne niebo, nad Koprowym jeszcze szaro-biało, nad Rysami błękit. Powoli, na spokojnie, idę sobię trawersami, podziwiam widoki, cieszę się słońcem. I tak dochodzę do doliny ze stawami. Pięknie tu, surowo ale  też ujmująco. Robię sobie p...

Tatry Słowackie. Koprowy Wierch

Obraz
 Podczas sierpniowej wycieczki nad Popradskie Pleso tak nam się spodobało to miejsce, że padł pomysł powrotu tu jeszcze w tym sezonie. I udało się  - zrobiliśmy rezerwację na ostatni weekend października. Czyli na tzw.ostatni dzwonek, bo od 31 października Słowacy zamykają szlaki powyżej schronisk (aż do ok.1 maja 2025). Do naszej bazy noclegowej dochodzimy w piątkowy wieczór, ale już po ciemku. Humory dopisują więc wędrówka jest przyjemna. Sobota to główna wyprawa, czyli Koprowy Wierch. Wyruszamy na spokojnie, koło 9tej rano, bo mamy cały dzień przed sobą a słońce dopiero wychyla się spoza górskich zboczy. Zapowiada się ładny dzień.  Szlak jest jeden - niebieski przez Dolinę Mieguszowicką i Hinczowską. Hinczowa Kotlina wygląda przecudnie, otoczona skalnymi ścianami w jesiennych, rudo-brązowych  barwach schnących traw. Mijamy Hinczowe Stawy i wędrujemy dalej, do góry. Na zdjęciu poniżej widać jakie jesteśmy z E. małe w stosunku do tej przestrzeni i gór. A im wyżej wy...

Karkonosze. Śnieżne Kotły

Obraz
 Karkonosze to moja wielka miłość od dawna, ukochane góry. Tatry piękne, Dolomity zapierające dech -  a Karkonosze... nie wiem... magiczne chyba najbardziej mi pasuje.  I podczas ostatniej wycieczki do Strzechy Akademickiej postanowiłyśmy z E, że tu wrócimy w najbliższym czasie. Więc zaplanowałyśmy nasz babski (EKK) weekend w Szklarskiej Porębie. W planach były Śnieżne Kotły - ostatnimi razy plan pokrzyżowała nam pogoda, robimy więc drugie podejście. Sobotni poranek chłodny ale pogodny. Ruszamy ze Szklarskiej w kierunku Szrenicy - z miasteczka czarnym szlakiem, a potem czerwonym do Wodospadu Kamieńczyka. Złota jesień pięknie wygląda na tle błękitnego nieba w ostrym, jesiennym słońcu. Wodospad Kamieńczyk urokliwy jak zawsze. Dalej idziemy czerwonym szlakiem, szeroką, brukowaną drogą, aż do Hali Szrenickiej. Bardzo lubię to schronisko, pięknie położone, z widokiem na Izery. Po przerwie (przyjemnie tu w środku), zakładamy czapki bo zaczyna wiać - jesteśmy na otwartym terenie...